O projektowaniu szpitali rozmawialiśmy z laureatem prestiżowej Architektonicznej Nagrody Naukowej dr inż. arch. Rafałem Strojnym z Politechniki Lubelskiej.

Dr inż. arch. Rafał Strojny jest liderem projektu Klastra Lubelska Medycyna – InnoDesign, który koncentruje się na poprawie efektywności projektowania
i użyteczności obiektów medycznych w odpowiedzi na zidentyfikowane potrzeby użytkowników końcowych, w tym osób ze szczególnymi potrzebami.

Jakie kluczowe elementy zawiera Pana publikacja?

Skoncentrowałem się na architekturze współczesnych szpitali specjalistycznych. W ich typologii wziąłem pod uwagę w pierwszej kolejności uwarunkowania lokalizacyjne, zależności względem stron świata oraz zieleń. Następnie układy przestrzenne w kontekście obecnych oraz historycznych uwarunkowań, pokoje pacjentów, układy komunikacyjne. W dalszej części pracy badałem rozwiązania konstrukcyjno-materiałowe, ekologiczne oraz projektowe, takie jak m.in.: systemy konstrukcyjne, materiały wykończeniowe zewnętrzne i wewnętrzne, światło dzienne, elementy sztuki, kolor, wayfinding, rozwiązania ekologiczne.

 W jaki sposób została wyłoniona baza szpitali, na której opiera się Pańska publikacja?

Najpierw przeprowadziłem research obejmujący wszystkie szpitale w Europie, z którego wynikało, że około kilkanaście procent ogółu szpitali, stanowią szpitale specjalistyczne dedykowane określonemu profilowi medycznemu, np. pediatryczne, kardiologiczne, onkologiczne. Wybrałem te szpitale, które powstały w XXI wieku, wyróżniają się architekturą  oraz innowacyjnymi rozwiązaniami. Kryterium była także dostępność niezbędnych materiałów do badań. Ostatecznie badaniem objąłem 80 obiektów z 18 krajów Europy, reprezentujących 10 różnych specjalizacji medycznych.

Czy brał Pan pod uwagę polskie szpitale?

Tak, uwzględniłem Szpital Kardiologiczny w Nałęczowie i Szpital Dziecięcy Uniwersytetu Medycznego w Warszawie.

Jakie najważniejsze wnioski wynikają z Pana badań?

W podejściu do projektowania, to przede wszystkim Evidence-Based Design, czyli projektowanie oparte o dowody naukowe. Nie projektujemy tak, bo tak się nam podoba, tylko tak dowodzą badania, że powinno zaprojektować się np. daną przestrzeń albo jakieś konkretne rozwiązania.

I jest to wykorzystywane w projektowaniu szpitali?

W połowie badanych szpitali oficjalnie wykorzystywano tę metodę, a w pozostałych zauważyłem jej elementy w rozwiązaniach architektonicznych. W wielu szpitalach angażowano i pacjentów i personel medyczny w proces zarówno przedprojektowy, jak i proces projektowy, żeby jak najlepiej dostosować przestrzeń do potrzeb przyszłych użytkowników.

Wspomniał Pan o takich elementach  jak sztuka czy rozwiązania ekologiczne w szpitalach.

Architektura to nie tylko tło dla medycyny, ale również element tworzący tzw. healing environment, czyli uzdrawiające środowisko. Na przykład badania Rogera Ulricha, już w latach 80. wykazały, że pacjenci z widokiem na zieleń, w porównaniu do pacjentów z widokiem na ścianę z cegły, potrzebowali mniej środków przeciwbólowych i krócej przebywali w szpitalu. To zapoczątkowało szereg badań nad wpływem elementów środowiska zbudowanego na pacjentów. Powstaje mnóstwo badań, też architektonicznych, które badają to środowisko. Stąd właśnie wynika, że zieleń powinna być nieodłącznym elementem szpitala i jego otoczenia.

Sztuka również odgrywa ważną rolę w szpitalach. Niewłaściwe jest pytanie czy sztuka powinna być zastosowana w szpitalu. Tylko pytanie jest, jak tę sztukę dobrać, co powinna przedstawiać i czemu powinna służyć, ponieważ może mieć różne funkcje i w różny sposób wpływać na odbiorców. Na przykład w szpitalu pediatrycznym, powinniśmy zaprojektować sztukę, która będzie przede wszystkim odwracała uwagę dziecka od środowiska szpitalnego. Więc na przykład w strefie wejściowej w niektórych szpitalach często usytuowane są rzeźby. W jednym szpitalu była taka przypominająca statek. To była forma rozrywkowa dla dzieci, ale też odwracająca ich uwagę. Albo interaktywna, kolorowa grafika na wszystkich korytarzach, czy w gabinetach zabiegowych. Na potrzeby szpitala dziecięcego w Hadze stworzono też np. grupę postaci tematycznych. No i ten motyw przewijał się wszędzie w obiekcie.

W szpitalach dla dorosłych również jest to brane pod uwagę. Na przykład w szpitalu onkologicznym, powinniśmy zastosować sztukę dla ukojenia i pocieszenia, czyli np. relaksujące obrazy, współczujące twarze itp. To kolejny przykład Evidence-Based Design, badaczki Judy Rollins, która prowadziła wieloletnie badania właśnie na temat sztuki w szpitalach. W 2021 roku opublikowała książkę, gdzie zdefiniowała 15 głównych funkcji, jakie może pełnić sztuka w szpitalu. I to jest niezależnie od specjalizacji. Jest na przykład sztuka dla tożsamości, czyli taka, która buduje tożsamość danego szpitala, gdzie mamy odwołania np. kulturowe, środowiskowe. Pacjent przebywając w takim szpitalu nie czuje się obco, tylko widzi jakieś elementy, które zna i rozpoznaje.

Czy w trakcie badań natrafił Pan na szczególnie interesujące rozwiązania w szpitalach?

Jednym z ciekawych rozwiązań, są tzw. Maggie’s Centres czyli Centra Wsparcia Pacjentów Onkologicznych w Wielkiej Brytanii. I to jest właśnie jeden z takich, nowego rodzaju, obiektów służby zdrowia XXI wieku. Od ponad dwóch dekad powstaje cała sieć takich centrów, które mają być przy każdym szpitalu onkologicznym w Wielkiej Brytanii. My w Polsce czegoś takiego nie mamy. Pacjent w tym centrum, z domową atmosferą, poznaje diagnozę w otoczeniu rodziny. Tam może uzyskać wszelkie, wieloaspektowe wsparcie związane z chorobą, odnoszące się do życia prywatnego, zawodowego, etc.

Czy możemy zauważyć zmianę w kierunku budowy obiektów dedykowanych konkretnym specjalizacjom, zamiast szpitali wieloprofilowych?

Obserwujemy, że rozwój medycyny i zmiany demograficzne sprzyjają powstawaniu obiektów dedykowanych konkretnym specjalizacjom. W XXI wieku coraz większe znaczenie mają nowe choroby cywilizacyjne, które wymagają specjalistycznych ośrodków. Są też inne problemy społeczeństwa i co za tym idzie inne potrzeby. Specjalizacje medyczne ulegają rozdrabnianiu i potrzebują nowych obiektów. Jak chociażby dzienne centra dla pacjentów z chorobą Alzheimera, które poświęcone są konkretnej chorobie, konkretnej grupie wiekowej pacjentów, wymagających specjalnego podejścia i infrastruktury.

Wieloprofilowe szpitale oczywiście też są i będą budowane. Powstają nawet szpitale nowej generacji, tzw. super szpitale, w których znajdziemy każdą możliwą specjalizację. Zazwyczaj w jednym ogromnym budynku lub kompleksie budynków. Są to zwykle jednostki dla dużego regionu, zapewniające leczenie pacjentom we wszystkich możliwych aspektach.

Obecnie buduje się nowe obiekty jeśli chodzi o szpitale, czy raczej modernizuje się stare? Jakie są tendencje?

To jest kwestia indywidualna, w zależności od konkretnej sytuacji. Jednak 2-3 lata temu robiliśmy z prof. Przesmycką takie porównanie, ile kosztowałoby wybudowanie szpitala od nowa, a ile kosztowałaby jego modernizacja. Koszty wyszły bardzo zbliżone. Natomiast z doświadczeń projektowych i naszych obserwacji wynika, że przy podejściu jakie mamy Polsce, lepiej wybudować jednak obiekt na nowo. A jeśli już modernizujemy, powinniśmy mieć długoletnią wizję i strategię rozwoju szpitala, tak by dostosować remont do tej długookresowej strategii i uniknąć później kosztochłonnych zmian. Przede wszystkim też przeanalizowanie istniejącego zasobu. Czy w perspektywie przyszłości będziemy w stanie pomieścić nowe funkcje, których możemy potrzebować, czy może obecny budynek nie daje takich możliwości. Wtedy warto się zastanowić czy na pewno iść w kierunku modernizacji, czy jednak na przykład sprzedać ten obiekt i wybudować nowy.

Na zakończenie, jakie kluczowe kwestie warto wziąć pod uwagę przy projektowaniu szpitali?

Podstawowa rzecz to podejście do projektowania, czyli jak już wspominałem angażowanie personelu, ale też przyszłych użytkowników typu pacjent, opiekun pacjenta, zarówno na tym etapie początkowym, kiedy planujemy budowę szpitala, tworzymy programy funkcjonalne, użytkowe i tak dalej, ale też na etapie projektowania, żeby konkretne miejsce odpowiadało jak najlepiej na rzeczywiste potrzeby użytkowników końcowych. Poza tym uwzględnienie elementów takich jak zieleń, sztuka, światło dziennie, które m.in. wywierają istotny wpływ na samopoczucie pacjentów i tworzą to uzdrawiające środowisko. Kluczowe jest  projektowanie w oparciu o dowody, aby każde rozwiązanie miało solidne podstawy naukowe i rzeczywiście przyczyniało się do poprawy jakości opieki zdrowotnej. Warto również pamiętać o elastyczności budynków, aby mogły dostosowywać się do przyszłych zmian i rozwijających się technologii medycznych.

Dla zainteresowanych rozprawa doktorska dostępna jest online na stronie Politechniki Lubelskiej.